„Prawdziwa więź pojawia się tam, gdzie jest Czysta Miłość, gdzie Bóg może przejawiać się, gdzie jest naszą częścią. Po prostu jest w naszym życiu. I tego trzeba się uczyć, praktykować, aby Nim Być, aby rozlewać Ducha Miłości po krańce naszego istnienia, bycia, przejawienia”.
Przekaz duchowy otrzymał Mariusz Brzoskowski, dn. 07.01.2010r. godz. 8.40
„Słucham Was, Nauczyciele Miłości!
Znowu procedury. Na pewnym poziomie procedury powinn y zanikać na rzecz ciągłego stanu uwagi, natychmiastowej reakcji – korekty wszelkich strumieni (myśli, emocji, reakcji, prac, kanału, mowy, działania) odciągających od bycia Miłością w działaniu. Ty już jesteś w takim momencie, na takim poziomie rozwoju, że wszystko powinno BYĆ bez konieczności reguł, form, bo wszystko ma być UŹRÓDLONE, w Bogu, w Tobie, w stanie nirwany, z której rodzą się Boskie pomysły i działanie.
To tak jakbyś przeszedł z liceum na studia. Zmiana form, sposobu, odpowiedzialności. Bardziej rozwijasz swoje zainteresowania jak uczysz się konkretnych przedmiotów. Ale ty/Wy/my studiujemy zaocznie. Pracujemy i uzupełniamy naszą wiedzę, tyle że nie raz, dwa razy w miesiącu, a codziennie. Mamy ten komfort i wygodę przejścia przez życie, rozwijania się mając u boku nieustannie boskich przyjaciół, mistrzów, wysłańców, pomocników. Ile ludzi korzysta z tego Boskiego Uniwersytetu Życia? Niewielu, za mało. I to jest wasza/nasza rola, zadanie – poinformować o takiej uczelni, podzielić się swoimi doświadczeniami, przekazać możliwości, wskazać metody, zachęcić własnym przykładem do bycia praktykantem Boga, aby stać się Bogo-Człowiekiem, Czystym, Boskim, a zarazem ludzkim, ziemskim. Połączyć, stopić Ducha z ciałem. Umożliwić działanie Boga w każdym z nas, aby doskonalić ten przeogromny Wszechświat i łączyć inne wymiary, wszechświaty w jeden Boski Żywy Organizm Twórczej Miłości.
W życiu na wszystko trzeba w jakiś sposób zapracować, stworzyć wewnętrzną przestrzeń na zaistnienie czegoś doskonalszego, lepszego, pełniejszego Miłości, empatii. I nie trzeba bać się, unikać tego wysiłku, bo on sam w sobie staje się radosnym rozwojem, przejawieniem, drogą i celem.
Tylko przy otwartej postawie na wszelkie doświadczenia, chęci poszerzania i zgłębiania swojej i Boskiej Świadomości doskonali się skutecznie to co potrzebne jest dla Wszechświata, a więc i każdego z nas. Dążenie do perfekcji określonych celów jest metodą, ale nie celem, zwieńczeniem. Wszechświat, Bóg są wielowymiarowi, wieloprzestrzenni więc zawsze warto rozwijać się wszechstronnie pamiętając, wiedząc i wierząc, że kwintesencją, źródłem jest Czysta Bezinteresowna Miłość. Ona rodzi, stwarza przestrzenie, daje życie, sieje, abyśmy wszyscy mogli cieszyć się życiem, radować współistnieniem, być świadomym dzieckiem Miłości, które ma do dyspozycji cały Wszechświat i wieczne życie. Możesz korzystać z wielu ziemskich uciech życia pamiętając jednak o zasadzie MIŁOŚCI, o tym, że na te uciechy też trzeba zapracować w jakiś sposób. Nie kupisz radości swojej i innych, choć bardzo dużo można kupić, prawie wszystko.
Prawdziwa więź pojawia się tam, gdzie jest Czysta Miłość, gdzie Bóg może przejawiać się, gdzie jest naszą częścią. Po prostu jest w naszym życiu. I tego trzeba się uczyć, praktykować, aby Nim Być, aby rozlewać Ducha Miłości po krańce naszego istnienia, bycia, przejawienia.
Bóg nas kocha, a czy my kochamy Boga?
Bóg dał nam życie, a czy my jesteśmy wdzięczni?
Bóg jest w nas, a czy my jesteśmy w Bogu?
Żyjmy kochani świetliście, aktywnie, otwarci i gotowi na Boskie Niespodzianki, jaką sami jesteśmy.
Jezus i Kosmiczny Chrystus w Jednym z Tobą”