- Wszystkie sejmiki wojewódzkie opowiedziały się przeciwko GMO i za utworzeniem w ich województwach strefy wolnej: od upraw genetycznie zmodyfikowanych organizmów, częstokroć od hodowli zwierząt genetycznie zmodyfikowanych oraz od sprzedaży i uprawy.
- Już 9 państw w Europie: NIEMCY, FRANCJA, WŁOCHY, AUSTRIA, WĘGRY, RUMUNIA, LUKSEMBURG, SZWAJCARIA zakazało upraw GMO na terenie swojego kraju (w tym 8 z UE) i nie ma z tego powodu żadnych kar finansowych , a Niemcy wygrały proces z firmą Monsanto.
- Komisja Europejska jeszcze nie ustaliła metod i zakresu badań, których będzie wymagać przy rejestracji GMO, a już dopuszcza się je do uwolnienia w środowisku. To brak poszanowania prawa i podstawowych zasad logiki.
- U nas nie ma głodu, a jest nadprodukcja żywności, więc zwodnicze hasła dotyczące zwiększenia produkcji nie powinny się nas imać.
- Polska po wprowadzeniu ustawy stanie się ŚMIETNIKIEM BIOTECHNOLOGICZNYM Europy i Ameryki, ponieważ wszystkie niesprawdzone zmodyfikowane organizmy będą mogły być u nas uprawiane, a w większości krajów europejskich nie.
- POLSKA STRACI SWÓJ NAJWIĘKSZY ATUT – ZDROWĄ ŻYWNOŚĆ. Na razie Polska zdrowa żywność jest bardzo dobrze postrzegana na rynkach międzynarodowych. Jeśli rząd dopuści do skażenia naszej żywności GMO, to nasz kraj straci ogromne rynki zbytu swej żywności, a my będziemy zmuszani do jedzenia żywności, która szkodzi.
- NIE JEST MOŻLIWE współistnienie organizmów modyfikowanych i niemodyfikowanych, ponieważ rośliny GM tak jak i inne rozmnażają się i przenoszą na inne tereny poprzez pyłek, nasiona i pędy. Dzieje się to przy pomocy wiatru, owadów i innych zwierząt, dodatkowo dochodzi czynnik ludzki-poprzez rozsypanie nasion, opadanie na pole podczas żniw, wymieszanie w niecałkowicie opróżnionym kombajnie . Tradycyjne ziarno miesza się ze zmodyfikowanym na wszystkie możliwe sposoby. Nie istnieją możliwości powstrzymania rozprzestrzeniania się modyfikowanych genów. Zawsze nastąpi nieodwracalne skażenie przez GMO- JEST TO PROCES NIEODWRACALNY.
- JEŚLI UPRAWY EKOLOGICZNE ZOSTANĄ ZANIECZYSZCONE PRZEZ GMO TO PRZESTANĄ BYĆ EKOLOGICZNE. Uderzy to głównie w małe i średnie gospodarstwa rodzinne w Polsce, specjalizujące się w uprawach ekologicznych i integrowanych.
- ROLNICY UZALEŻNIĄ SIĘ od jedynego amerykańskiego koncernu mającego patent na zmodyfikowaną kukurydzę MON 810- Monesato, który doprowadził do ruiny wielu farmerów w Argentynie, Brazylii, wielu krajach Azji i Afryki.
- ROLNIK MUSI KUPOWAĆ CO ROKU NASIONA po cenie dyktowanej przez korporację, nie jest ich właścicielem. Modyfikowane ziarna są bowiem opatentowane. Rolnik po zebraniu nasion z pola nie ma prawa ich wysiewać w kolejnym sezonie. Musi je kupować co roku. W przeciwnym razie grożą mu procesy sądowe i wielkie kary włącznie z więzieniem. Zobowiązany jest także płacić koncernom opłaty technologiczne i licencyjne.
- KONIEC BIORÓŻNORODNOŚCI –uprawa roślin transgenicznych tworzy obszary monokulturowe, z wyjałowioną glebą. Wtedy ginie wiele odmian tradycyjnych. W Kanadzie tradycyjnych nasion rzepaku już nie ma. W Indiach drastycznie zmniejszyła się bioróżnorodność i zginęło wiele odmian tradycyjnego ryżu.
- Wbrew pierwotnym założeniom uprawy GMO zwiększyły zużycie pestycydów i skażenie środowiska,
- W wyniku krzyżówek pyłków roślin GMO z chwastami powstają SUPERCHWASTY, prawie niemożliwe do zniszczenia. Obecnie Argentyna – jeden z głównych producentów soi GM przechodzi kryzys ekologiczny „superchwatów”, gdzie cecha odporności na herbicyd przeszła do polnych chwastów, które rosną do 3m i opanowują tereny rolnicze.
- Niższe zbiory, NIŻSZE DOCHODY –po około 3 latach spada wysokość plonów rolnych roślin GM, a krowy karmione kukurydza GM dają mniej mleka i spada ich płodność (badania przeprowadzone przez Uniwersytet Iowa, USA).
- Problemy ze ZBYTEM – dochodzi na dużą skalę do krzyżowania miedzy roślinami GM a konwencjonalnym. Rynki europejskie zamykają się na żywność GM, gdyż konsumenci wola żywność otrzymywana metodami tradycyjnymi. W krajach, gdzie w dużym stopniu są prowadzone uprawy GM rolnicy nie uprawiający tych roślin są zaniepokojeni tym zjawiskiem, często nie otrzymują wyższych cen za swoje uprawy konwencjonalne, ponieważ są one skażone.
- SZKODLIWE DLA LUDZI I ZWIERZĄT. Substancje, które produkują rośliny GM w celu zabijania owadów są również trujące dla ludzi i zwierząt. Ludzie i zwierzęta zjadając takie rośliny zjadają także toksyny produkowane przez te rośliny.
- WZROST ZACHOROWAŃ NA ALERGIE. Produkowane przez rośliny transgeniczne toksyczne białko jest silnie alergizujące.
- ODPORNOŚĆ NA ANTYBIOTYKI. Przy spożywaniu żywności GMO i produktów z jej zawartością następuje uodpornienie ludzi i zwierząt na antybiotyki. W przypadku zakażenia nie będzie czym leczyć ludzi i zwierząt.
- Toksyny zawarte w roślinach transgenicznych (gen Cry w kukurydzy MON 810) zabijają nie tylko szkodniki, ale też pożyteczne owady, np. pszczoły, osy, trzmiele.
- NIEPOKOJĄCE WYNIKI BADAŃ NA ZWIERZĘTACH – zmiany w układzie pokarmowym, choroby trzustki, niższa płodność i mniejsza masa ciała (np. u myszy karmionej kukurydzą GM).
- Nigdy w przyrodzie nie powstają organizmy transgeniczne w sposób naturalny np.: pomidor z genem ryby, ziemniak z genem meduzy, ryż i karp z genami człowieka, sałata z genami szczura czy soja i kukurydza z genami bakterii, które zabijają owady i uodparniają je na środki chwastobójcze. Najczęściej modyfikowane są soja, kukurydza, rzepak, bawełna.
- NIE MA PEWNOŚCI, ŻE ŻYWNOŚĆ GM NIE JEST SZKODLIWA DLA ZDROWIA CZŁOWIEKA. Należy się kierować zasadą przezorności.
- WIĘKSZOŚĆ BADAŃ POCHODZI Z LABORATORIÓW TYCH FIRM, KTÓRE PRODUKUJĄ I SPRZEDAJĄ ODMIANY GM.
GMO jest bardzo rozpowszechnione w Argentynie, gdzie byliśmy w marcu 2009r. i mimo wielu przeciw, trudno jest już im z tego wyjść. GMO uzależnia, a tak nie powinno być. Oto krótki fragment z naszej relacji zamieszony w biletynie nr 4(33) z lipiec-sierpień 2009 roku:
„Rolnictwo stanowiło i stanowi naturalne bogactwo Argentyny, które dotykane jest rozmaitymi klęskami naturalnymi (w zeszłym roku z powodu suszy padło z pragnienia 200 mln sztuk bydła) i innymi przykrymi doświadczeniami jak np. z genetycznie modyfikowaną żywnością. Argentyna szeroko otworzyła swój rynek na ten rodzaj upraw, w której rolnik praktycznie uzależnia się od chemicznych korporacji (ziarna są patentowane i trzeba je kupować co roku od chemicznego producenta). Dodatkowo okazuje się, że uprawy GMO przyczyniają się do spadku produkcji, zaburzają równowagę przyrody w istniejących ekosystemach i w dalszej kolejności powodują najgorsze skutki jak: wyjałowienia gleby, niskie plony i stałe zagrożenie chorobami. Np. o ekologicznej i ludzkiej katastrofie w Argentynie, jednym z głównym producentów GM-soi na świecie, doniosło w kwietniu 2004 czasopismo naukowe “New Scientist”. Utrata skuteczności pestycydów i herbicydów zmusza tam rolników do stosowania ich mieszanek o zwielokrotnionej toksyczności, wynikiem jest rosnąca zapadalność na alergie i choroby dróg oddechowych wśród ludności wiejskiej i pracowników rolnych, obserwuje się coraz liczniejsze defekty płodu u ptaków i postępującą erozję gleby.”
(Źródło: www.greenpeace.org/deutschland/?page=/deutschland/news/gentechnik/argentiniens-bittere-gen-ernte).
Mimo wielu osobistych tragedii rolników uprawiających GMO (bankructwa, choroby, a nawet z tym związane samobójstwa), licznych badań naukowych potwierdzającymi szkodliwość takich rozwiązań, rokrocznie rośnie produkcja globalna GMO, a Argentyna jest drugim na świecie producentem genetycznie modyfikowanej żywności, jak też drugim krajem w świecie, po USA, który rozpoczął uprawę GMO w 1996 roku. Była to soja RR (odporna na herbicyd glifosat). Aktualnie w Argentynie rośliny genetycznie zmodyfikowane stanowią 100% zasiewów soi, 94% bawełny i 80% kukurydzy. Niestety, do Polski trafia prawie 2 mln ton śruty rocznie (pasza dla zwierząt). W 90 proc. pochodzi ona z Argentyny, co oznacza, że prawie w całości jest śrutą GMO! Oznacza to, że wszystkie polskie kurczaki i świnie są od kilkunastu lat karmione paszami z udziałem soi GMO! Te dane są miażdżące, warto więc zwrócić uwagę na przepisy z tym związane. W kraju od jakiegoś czasu trwa kompania „Stop dla GMO w Polsce” zorganizowana przez ICPPC – Międzynarodową Koalicję dla Ochrony Polskiej Wsi z bogato dokumentowaną stroną internetową http://www.icppc.pl/.
Komentarze do “Argumenty przeciw GMO”