Ceremonia i medytacja przesilenia letniego
10 czerwca 2012 wróciliśmy z Chile i Wysp Wielkanocnych, gdzie byliśmy prawie trzy tygodnie. Przywieźliśmy stamtąd nie tylko mnóstwo wrażeń, ale także eteryczne, świetliste kody i matryce, piękne, żywe kamienie oraz wody Andów i Rapa Nui. Zbieraliśmy je w naturalnych miejscach mocy uświęconych tradycją – spod gór, wulkanów, z górskich strumieni w dolinach i parkach narodowych, na wyspie Rapa Nui. Wiedzieliśmy, że mamy przekazać otrzymane kody, moc kamieni i wody naszemu kontynentowi, krajowi, miejscach, w których żyjemy. Dla nas była to Warszawa i Wisła, która mimo wszystkich obciążeń służy jeszcze ludziom i naturze.
Początkowo chciałem zorganizować ceremonię po Medytacji Miłości, która odbędzie się 24 czerwca, ale usłyszałem od Duchowych Przewodników, aby zrobić to 20-go o 20-tej. OK… Jak już Nauczyciele coś radzą, to warto słuchać. Po chwili przyszło olśnienie – w nocy z 20-go na 21-go wypada przesilenie letnie (szczególnie ważne, bo w roku 2012). 20-ty czerwiec to środa, która jest naszym dniem medytacji na rzecz Matki Ziemi od 6 lat. Dodatkowo była ogólnoświatowa akcja medytacyjna na rzecz wzmocnienia kwadryki danych z zaćmienia Słońca z 20 maja, zaćmienia Księżyca z 4 czerwca oraz tranzytu Wenus z 6 czerwca.
W każdym z tych kosmicznych wydarzeń mieliśmy swój wkład:
a) 20-go maja mieliśmy 47 Medytację Miłości. Odbyły się piękne, mocne medytacje na rzecz Jedności, ludzkiej makro-integracji, wzmocnienia Kundalini Ziemi, równoważenia Boskiej Męskości. Pracowaliśmy też na rzecz Meksyku, gdzie były ostatnio trzęsienia Ziemi, które miały mieć swoją kontynuację. Mocnym impulsem do tego była obecność na medytacji Juli, naszej przewodniczki w trakcie ubiegłorocznej wyprawy po krainie Majów i Azteków. Julia mieszka na stałe w Mexico-City i opowiadała o trzęsieniach i dymiącym wulkanie, który widzi z okna swojego mieszkania.
b) 4 czerwca (pełnia księżyca) odprawialiśmy ceremonię ognia, łączenia wód i równoważenia energii żeńsko-męskich z akcentem na Boską Kobiecość. Było to w Chile w niezwykłym miejscu mocy, dolinie de Elqui (kiedyś napiszę więcej o tym miejscu, na razie uwierzcie, że jest bardzo mocne). Pięknym znakiem było fakt, że Księżyc wyszedł za gór dokładnie, gdy kończyliśmy ceremonię.
c) 6 czerwca podczas tranzytu Wenus medytowaliśmy na południu Chile w Puerto Montt. Medytację zrobiliśmy o 21:30 w hotelu po całym dniu jeżdżenia po okolicy i wykonywaniu prac energetycznych. Godzina nie była przypadkowa, bo zsynchronizowana z medytacją globalną, której głównym przesłaniem było równoważenie Boskiej Kobiecości z Boską Męskością, powrotem energii Złotego Delfina.
Przemyślałem sprawę i stwierdziłem, że najlepiej będzie, gdy zrobimy medytację wstępną w Fundacji tak jak w każdą środę, a potem pojedziemy nad Wisłę i zrobimy ceremonię. I tak też było.
Najpierw w Fundacji odbyła się półgodzinna medytacja, która przygotowywała nas do ceremonii poprzez świetliste oczyszczenie, równoważenie aspektu żeńsko-męskiego, wprowadzenie kodów ceremonii. Potem popłynęło tworzenie mocnego pola tego wieczoru. Strumieniami Światła łączyliśmy piramidy fizyczne i eteryczne z miejscami mocy na Ziemi i w Kosmosie, z ludźmi, grupami, społecznościami, które kultywują ceremonie związane z cyklami Natury. Energią była bardzo mocna.
Nad Wisłą na chuście ze Znakiem Miłości zrobiliśmy ołtarz, na którym ułożyliśmy koło mocy złożone kamieni pochodzących z naszych wypraw na pięć kontynentów. Z każdego wyjazdu przywozimy kamienie, szyszki, kryształy, jakieś dary Ziemi, które chcą się z nami udać do Polski. Sercem kamiennego kręgu mocy były dwa kamienie, stanowiące de facto jeden kamień. Związana z nimi jest niezwykła historia. Ewa była w zeszłym roku w Bułgarii na ceremonii tańca Panaurtymi. Z duchowej inspiracji Saint Germain, z dwóch odległych od siebie o jakieś 100 km świętych gór Bułgarii przywiozła dwa kamienie. Po jakimś czasie Saint Germain przypomniał jej o tym i powiedział, aby złożyła te kamienie. Jakież było zdziwienie Ewy, gdy stwierdziła, że pasują do siebie idealnie, tworząc jedno (coś, jak dwie części rozerwanego banknotu). Dodam, że góra Piryn reprezentuje męską energię, a góra Riła żeńską energię! Dobre, co? Łał … – jedność. równowaga, mistyczne połączenie. Potem usłyszała, że ma je nam darować (tzn. Helenie i Mariuszowi), co też uczyniła opowiadając całą historię.
Zbierając kamienie na ceremonię nie wiedziałem jeszcze, który będzie sercem kręgu mocy. Przyszło to dopiero w trakcie układania kamieni. I znowu eureka – globalne przesłanie dotyczyło przecież wzmocnieniu równoważenia Boskiej Męskości i Kobiecości. Super! Byliśmy gotowi do meritum ceremonii.
Po zwróceniu się do Stwórcy poprzez serce, intencję, wyrażenie woli bycia instrumentem dla Światła Miłości przywołaliśmy Kierunki, Żywioły, duchowe moce zwierząt i natury, opiekunów i przewodników duchowych. Zwróciliśmy się do Matki Ziemi, ducha Polski, Warszawy i Wisły, duchów wód, które mieliśmy ofiarować naszej najdłuższej rzece, o wspomożenie naszych intencji i modlitw. Prosiliśmy o wybaczenie i przyjęcie naszej ceremonii. Cały czas graliśmy na bębnach, grzechotkach, flecie. Medytowaliśmy na stojąco czekając na wewnętrzny sygnał, duchowy impuls do połączenia wód. Taka ceremonia ma bardzo dużą moc uzdrowienia. Po jakiejś pół godziny wiedzieliśmy, że już czas, że wytworzyło się odpowiednie pole do fizycznego aktu. Wlaliśmy wody, a ptaki latały tuż nad Wisłą.
Trochę odsapnęliśmy i zasiedliśmy do medytacji przy kręgu mocy. W cichych dźwiękach bębnów, grzechotek, wewnętrznym oddaniu i podążaniu za Energią widzieliśmy i czuliśmy jak powstał w Wiśle energetyczny kryształ wody z poziomu 5D. Wow…takie kryształy niosą ogromne oczyszczenie, są generatorami krystaliczno-plazmatycznych wód. Inaczej mówiąc napełniają struktury wody 3D wibracjami 5D, co powoduje, że fizyczna woda zaczyna nieść informacje wyższej świadomości. Ta woda nie musi być czysta fizycznie aby przekazywać eteryczne kody i wibracje. Dzięki temu roznoszą się one po Ziemi i przyczyniają do podnoszenia wibracji innych cieków wodnych, wód gruntowych, powietrza, a tym samym całości planety, a więc i nas, ludzi.
Następnie stworzona została piramida świadomości Nowej Ziemi o rozmiarach większych od aglomeracji warszawskiej. Nad nią powstała jeszcze inna, większa, na tren całego kraju. Była bardziej eteryczna, uważam więc, że niesie ona wibracje 6D.
Gdy łączyliśmy wody, to ptaki latały tuż nad wodą, gdy kończyliśmy medytację, to kołowały już wysoko, a na horyzoncie pojawiały się bezdźwięczne rozbłyski burzowe, z czasem i błyskawice, ale cały czas bez dźwięków. Duchowo można to zinterpretować tak, że ciemność będzie rozświetlona z nieba, że po burzy przychodzi cisza. My byliśmy radośni, spokojni, zintegrowani. I niech tak jest i będzie.
P.S. Na nasz apel o robienie ceremonii w miejscu zamieszkania odpowiedziało trochę osób. Wszystkich was pozdrawiamy, duchowo byliśmy też z wami. Dużo miłości i światła. Moc jest w nas.
Z miłością,
Mariusz (3.06.2012)
Ceremonia łączenia wód
Jest to niezwykle silna, starożytna, etniczna ceremonia, mająca przede wszystkim na celu uzdrowienie danego zbiornika, strumienia wody. Służy ona również przekazaniu energowibracji zawartej w przywiezionej wodzie w miejscu ceremonii. Dlatego do ceremonii używa się wód z miejsc mocy, uzdrowienia, świętych źródeł, bo mają one wysokie wibracje, ogromną czystość i specjalną emanację Ducha w sobie.
W trakcie Ceremonii Łączenia Wód przywołuje się duchowe moce wód użytych w ceremonii, wszystkich Kierunków, Żywiołów, Matki Ziemi, Ojca Nieba, Świętego Środka. Ofiaruje się siebie samego jako kanał i instrument do pracy duchowo-energetycznej. Przekazuje się Matce Ziemi naturalne dary, jako wyraz naszej miłości i szacunku dla niej. Wszystko po to, aby nastąpiło uzdrowienie, podwyższenie wibracji i świadomości miejsca i pola ceremonii. Dla wzmocnienia jej efektu można stosować inne praktyki duchowe jak krąg mocy czy medytacja.
Krąg mocy
Kolejna starożytna metoda znana i praktykowana u ludów pierwotnych i starożytnych na wszystkich kontynentach (choć w różnej formie, ale idea pozostaje ta sama). My stworzymy krąg mocy z kryształów i kamieni, które przywieźliśmy z naszych licznych podróży po Ameryce Południowej i Północnej, Afryce, Azji, Europie. Połączymy go eterycznie z wieloma miejscami mocy, aby ściągnąć jak najwięcej Światła, wytworzyć odpowiednią Energię do uzdrowienia i wzmocnienia ludzkiej makro- i mikro integracji, zrównoważenia i integracji Żeńskiej i Męskiej Boskości, jak też tego, co świat Ducha Miłości uzna za potrzebne danego dnia.
Medytacja Przesilenia Letniego
Od tysięcy lat przesilenia letnie i zimowe to ważny moment dla naturalnych cyklów Matki Ziemi. Wiele starożytnych cywilizacji posiadało ogromną wiedzę astrologiczną i ezoteryczną na ten temat. Współcześni w większości niedoceniają znaczenia takich chwil, a wnoszą one dużo do przestrzeni świadomości Ziemi, kosmicznego przeprogramowywania i wytyczania naturalnych kierunków Istnienia. Medytacje w takich dniach mają szczególne znaczenie, bo zauważając je, celebrując i kontemplując je wyrażamy wolę na dostrojenie się do duchowych i kosmicznych impulsów Życia. Będą świadomymi nosicielami kodów kosmicznych, kodów Światła możemy je aktywnie przekazać szerszemu gronu, czasoprzestrzeni, Matce Ziemi.
Uczestnicząc w medytacjach jesteśmy biorcami i dawcami, darczyńcami i obdarowywanymi, służącymi i tworzącymi. Medytujmy poprzez Jedność w duchu Miłości.
NIE MOŻESZ BYĆ NA CEREMONII – ZRÓB JĄ TAM GDZIE JESTEŚ
Tradycje dają wiedzę, wsparcie przodków, ale narzucają formy, reguły, mistrzów ceremonii. Jest to dobre, ale nie najważniejsze. Każdy wie, wyczuwa, że gdy brakuje wiary, serca, miłości, to i wsparcie tradycji nie na wiele się zda.
Jak nie znasz tych ceremonii, to nie rezygnuj z jej stworzenia tzn. jakiejś ceremonii. Ofiaruj swój czas, uważność, miłość Matce Ziemi, bliskim, Naturze, Kosmosowi, Bogu i poddaj się intuicji poprzez umysł i serce. Popuść wodze fantazji, wsłuchaj się w siebie i stwórz swoją własną ceremonię, najlepiej w kręgu bliskich tobie duchowo osób. Uwierz, że możesz przejawić ducha w sobie, być wyśmienitym kanałem, instrumentem dla swojego Wyższego Ja, samego Stwórcy. W ten sposób sam stajesz się Twórcą. Po prostu zrób coś i ciesz się, że to robisz, a sam zobaczysz, poczujesz mistykę takich obrzędów. Łączymy się z wszystkim, którzy działają dla wspólnego dobra, dobra najwyższego.